I choć kolaże to nie koniecznie mój ulubiony sposób prezentacji to nie mogłam się oprzeć tym razem
Byłam tu w 2013 roku http://mojezdjeciama.blogspot.com/search/label/Ogr%C3%B3d%20Botaniczny%20UW
i http://mojezdjeciama.blogspot.com/search/label/Ogrody%20BUW ale wtedy było więcej kwiatów i zieleni.
Jestem pod wrażeniem Twojej relacji.
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie poznaję wiele zakątków naszej pięknej stolicy.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Jesteś bardzo miła, mało podróżuję, bo obowiązki opieki nad starszą osobą i kotem uniemożliwiają dłuższe wyjazdy i to dzięki Tobie "podróżuję" bajecznie. A Warszawa zmienia się, ładnieje to widać i staje się taka europejska.
UsuńJak będę w Warszawie muszę koniecznie odwiedzić to miejsce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ogród Botaniczny jest obok Łazienek a Biblioteka Uniwersytecka, ta nowa na Powiślu. Można w kilkanaście minut przemieścić się autobusami. Polecam bo z dachów BUW jest ciekawa panorama na Warszawę.
UsuńByłem, bardzo lubię. Przyznam, że przyroda już naprawdę całkiem nieźle wygląda :)
OdpowiedzUsuńAle jeszcze odrobinę drzemie..ale oba miejsca ciekawe i bardzo je lubię!
UsuńForsycje.Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńPonadto ciekawa relacja.
Z dworca wschodniego całkiem niedaleko ;)
Może kiedyś w przyszłości(będąc przejazdem) wybiorę się na spacer ;)
Warto, bo to blisko i oryginalnie!
UsuńByłam tam chyba z 15 lat temu, mam nadzieję, że jak pojadę w czerwcu do Warszawy to będzie mi dane choć na chwile się tam udać. Piękne zdjęcia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wtedy będzie więcej kolorów! A potrzeba Ci zaledwie kilkanaście minut aby obejść cały dach.
UsuńW BUW spędziałm 5 lat. Byłam na uroczystym otwarciu ogrodów zaproszona jako gość. To było najprzyjemniejsze miejsce do pracy. Już chyba nigdy nie będę mieć takiego miejsca pracy.
OdpowiedzUsuńJak studiowałam tak nie było, dla nas park Karsińskich był oazą zieleni do nauki.
UsuńBardzo ciekawe zdjęcia, podobają mi się widoki, a nawet sójkę jak widze upolowałaś :)
OdpowiedzUsuńPróbuję fotografować ptaki a ten maluch to chyba rudzik?
UsuńPiękne zdjęcia. Podziwiam twój hart ducha - spacer w taką pogodę to wyczyn. Po pięciu minutach w ogrodzie chowam się w domu. Nie znoszę zimna i lodowatego wiatru. Obiecywałam sobie, że już w tym roku to na pewno pojadę do Wilanowa oglądać magnolie, ale nie jestem w stanie się przełamać. Na pociechę mam Twoje zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJak wspaniale, że jesteś! dziękuję. Pojechałam, bo ostatnie dni do łatwych nie należały i o dziwo, nie było tak zimno, może dlatego, że to centrum. Ale magnolie w ogrodzie botanicznym jeszcze nie takie w pełni. podobno w Powsinie już są w pełnej krasie
UsuńMusze kiedyś wygospodarować trochę czasu podczas wyjazdu służbowego i zobaczyć te dziwy na własne oczy. Dach wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Te warszawskie uniwersytety mają coś w sobie :)
OdpowiedzUsuń