Park w Opinogórze pełen kwiatów, wyjątkowo zadbany i niestety pełen kraczących wron.
Muzeum Romantyzmu obejmuje kilka obiektów i 50 ha park. Znajduje się tu wiele pamiątek po Zygmuncie Krasińskim autorze Nie Boskiej Komedii. Do ciekawych eksponatów należy tez teczka Napoleona W parku wiele ciekawych detali, choćby kamienna ławeczka dla zakochanych.
Spodziewałam się w parku stawu z wodą ale ten chyba był w remoncie, bo wody nie było..
w szczytnie wielokrotnie robiłam mnóstwo zdjęć, te wczorajsze to tylko takie migawki
w tle dzieci skaczące do wody...
Poniżej informacja o kapsule jaką mieszkańcy Nidzicy przygotowali dla potomnych. Będąc w Nidzicy nie mogłam znaleźć tego miejsca
A na koniec nie starczyło sił aby wdrapać się do Zamku...
Na moje zdjęcia wkradł się duch ale już następnym razem, go nie bedzie
Wczorajsza ładna pogoda sprzyjała wycieczkom, piękne miejsca odwiedziliście. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWczoraj wracałem z Wrocławia. Byłem tam kilka dni. Również było upalnie i to bardzo. Jednak ostatni dzień był burzowy i deszczowy. W samolocie powrotnym nieźle wytrzęsło ;) .
UsuńTO mało przyjemne, zwłaszcza gdy w samolocie chce się odpocząć.
UsuńAvelino masz rację pogoda aż wyganiała z murów,nam nie udało się zatrzymać w lesie na ulubionym parkingu bo wygoniły nas jakieś muchy i osy ale na jeziorem było zdecydowanie przyjemniej, tylko aparat spłatał figla.
UsuńNa szczęście lot trwał całe 20-25 minut. A dziś spędzałem czas w Warszawie - Łazienki Królewskie, Stare Miasto. Przyjemnie jak zawsze i oczywiście pogoda dopisywała.
UsuńNieźle kojarzę te regiony. Mieszkam niedaleko Mazur. Poza tym w dzieciństwie i nie tylko jeździłem tam i przejeżdżałem. Lubię te miejsca.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam tam miejsca do zatrzymania się, jeździmy więc na jeden dzień na poprawę nastroju do ulubionych zakatków.
UsuńO i masz na fotce Pofajdoka:)) no to byłaś rzut beretem od mojego rancza:)
OdpowiedzUsuńJak postawiono Pofajdoki biegałam po mieście i szukałam wszystkich.MY tak w jeden dzień tam i z powrotem. Ale warto było a na ranczo mogliśmy zajrzeć na kawkę :) jeszcze pusto, jeszcze tak jak lubię.
UsuńNo widzisz, byłaby kawka na trawce, zielonej:)) To tylko 25 km dalej, będziesz kiedyś to się jakoś odezwij.......
UsuńTak mało mam okazji na kawkę i trawkę, byłoby miło :)
UsuńBardzo lubimy wypady jednodniowe na Mazury, zapamiętam może się uda, jesienią zawsze -grzyby i las.
No właśnie miałam wspomnieć o "duchu" ale nie wiedziałam, czy naprawdę jest, czy już muszę zmienić soczewki kontaktowe na nowe :). Fajnie, że masz tak blisko do tych uroczych zakątków i że korzystasz z każdej sposobności żeby gdzieś wyskoczyć i naładować akumulatory!
OdpowiedzUsuń200 km to względnie blisko ale my tacy'wariaci" bardzo lubimy Mazury i jedziemy własnie aby się nacieszyć a tym razem zmieniliśmy trasę chciałam zobaczyć Opinogórę, szkoda, że sadzawka nie była gotowa i te makabryczne wrony. A duch, to moja wina i obiektywu a ja myślałam, że wyświetlacz mi się popsuł. Chyba wole jednak zabrudzony obiektyw na moment, choć nie wiem jak niż uszkodzony wyświetlacz a stałe..
UsuńMażenko, pokazałaś nam zjawiskowe miejsce.
OdpowiedzUsuńPodróżowanie przy pięknej pogodzie to prawdziwa przyjemność.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ta wycieczka to taki prezent na Dzień Matki, ale i ta pogoda była niesamowita, tam w Opinogórze cały klomb przed dworem był pełen peoni. Jak rozkwitną, będą wyglądały niesamowicie.
UsuńW jakiś dziwny sposób Pałacyk w Opinogórze, przypomina mi niegdysiejszy pałacyk w Dowspudzie. Trochę stylem, trochę wielkością.
OdpowiedzUsuńI co tu dużo mówić, Mazury są zawsze piękne.
Pozdrawiam:)
Nie znam miejsca o którym piszesz, popatrzę :) a Mazury zawsze!
OdpowiedzUsuńMażenko prowadzisz ciekawy blog i rozgoszczę się u ciebie, sporo postów o Italii, dziś wpadłam tylko na chwilę, ale wrócę poczytać więcej. Mazury znam słabo, ale to piękny region Polski. Piękny dworek ufundowały władze miasta Parkowi w Opiniogórze, bardzo ładnie wpisuje się jego biel w otaczającą zieleń. To są te zmiany w Polsce, które cieszą i napawają optymizmem.
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam , zaglądam do ciebie od dawna, nie zawsze komentuję. Bardzo lubię wyjazdy ale te do Włoch są wyjątkowe.
UsuńSą to rejony mi nieznane, cieszę się że u Ciebie mogę sobie na nie popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna wycieczka, urzekająco piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Wycieczka ciekawa i ładne zdjęcia. Związana z naszymi dziejami wiec połączyłaś przyjemne z pożytecznym. Lubie takie miejsca!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To ciekawe i zadbane miejsce i wnętrza pełne oryginalnych skarbów.
UsuńPiękne romantyczne miejsce. Mam na myśli Opiniogórę, chociaż cała wycieczka była niezwykle udana, głownie za sprawą pięknej pogody. Pałacyk pięknie się komponuje z otoczeniem. Szkoda tylko tego chochlika na zdjęciach, ale dobrze, że je pokazałaś jako uzupełnienie treści.
OdpowiedzUsuńDobrze,że w Opinogórze było dobrze z obiektywem,ot tam szalały wrony i nie zauważyłam jak mnie jedna potraktowała.
UsuńPark będzie piękniejszy, gdy" wróci" woda. wnętrza są pełne skarbów i bardzo ciekawe.
Pięknie. Marzę o wycieczce do Opinogóry, ale od liceum ciągle mi tam nie po drodze. W końcu musi się udać ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Teraz tam zrobiło się bardzo ładnie :)
UsuńNigdy nie słyszałam o tym miejscu. Ciekawe muszę pod drodze tam zajrzeć.
OdpowiedzUsuńOdnośnie Szczytna to też tylko przejeżdżałam w drodze na Mazury.
Opinogórę polecam,radzę też zatrzymać się na Placu Juranda pod wieżą w Szczytnie. Dwa jeziora,kamienny most, Klenczon,fontanna, pomost, ruiny zamku i wiele oryginalnych domów..watro.Sporo kafejek :)
UsuńW Opinogórze byłam kilka razy, bo mam blisko. Krasiński wiele podróżował, był m.in. w Genewie, o czym piszę na http://mojepodrozeliterackie.blogspot.com/ Zapraszam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, zaglądam już :)
Usuńpiękne zdjęcia, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPolubiłam ten sposób pisania bloga. Sama również dzielę się miejscami, które odwiedzam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję, czytając i oglądając na innych blogach lubię też dzielić się miejscami, które odwiedzam .
UsuńPiękne miejsca i świetne zdjęcia. Tylko ten duch na niektórych. A już myślałem, że to wina mojego niezbyt zdrowego prawego oka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń...to wina wron niestety..i mojej nieuwagi.
UsuńDo Opinogóry mam wielki sentyment. Dziękuję za przywołanie wspomnień. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie było jeszcze wody..
UsuńWspaniałe, wypoczynkowe miejsce, zachęcająco je bardzo pokazałaś. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń..takie skrócone wakacje :)
Usuń