Pobyt w Chorwacji sprzed kilkunastu lat zapamiętaliśmy na długo. Mieszkaliśmy w Omisalju.
Dwie noce przed wyjazdem na wyspę spadł grad, grozy dopełniła woda i spadające ogromne szyszki z pinii. Wyspa Krk połączono jest ze stałym lądem mostem. Wnętrze wyspy też jest ciekawe. Zachwycają małe miasteczka, wspaniała woda i cudowna roślinność. Trudność sprawiają podjazdy, czasem nawet kilkudziesięcio stopniowe. Ze wzniesień przy słonecznej pogodzie, a taka tam dominuje widać Alpy i jeśli spojrzy się w stronę Rjeki - rafinerię. My mieszkaliśmy bezpośrednio nad morzem z pięknymi widokami.
Zdjęcia na pewno nie oddają całego uroku, są dosyć stare i skanowane.
Już te kilkanaście lat temu drogi tam prezentowały się imponująco
Zainteresowały mnie liście figowe
Na drugim zdjęciu widać tę wieżę, jakby z dołu.
Widok z góry na nasz hotel
Nad ranem obudził nas szum i przeraźliwie żółte niebo. Potem było tylko gorzej. Zbiegliśmy na dół i w międzynarodowym gronie z przerażeniem obserwowaliśmy skaczące kule gradu. Bardziej zdesperowani wybiegali na parking rzucając na auta to czym byli przykryci...
Tak wyglądał teren przy hotelu rano. Gdy niebo z żółtego stało się szaroniebieskie..
Kule gradu szybko topniały a spod liści widać było wgniecenia. My nie straciliśmy szyby, jedynym niebezpieczeństwem była woda, która mogła zatopić samochody stojące na naszym parkingu, na szczęście działały odpływy.
Zdjęcia robiłam, gdy już ochłonęliśmy, gdy grad wyglądał jak śnieg...
Chorwacja jest pięknym miejscem, powoli turyści z Polski przekonują się do niej, chociaż często skaliste plaże wciąż stanowią dla nas problem. Ale warto zwiedzić i albo poszukać piaszczystej plaży albo zrobić sobie od piachu oddech i pooglądać piękne wybrzeża :)
OdpowiedzUsuńWiele miast i hoteli wysypuje żwir albo piasek. Dla mnie mało wprawnego pływaka problemem są kamienie i skały w wodzie :) To piekny kraj, słoneczny z fantastyczna przyrodą.
UsuńZa oknem wieje jak w kieleckim, a tu proszę słonko, morze, ciepło....
OdpowiedzUsuńTen grad narobił Wam strachu. Ale wszystko dobre, co się dobrze kończy!
Piękne zdjęcia i na pewno piękne wspomnienia.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Samochód skończył w warsztacie ale byli i tacy, którym grad wyrządził większe szkody, bo np. planowali dalszą jazdę a stracili szyby. Ale to niesamowity kraj z mroczną historia, której ślady spotykaliśmy jeszcze wiele lat.
UsuńTa wyspa je ze swoimi wspaniałymi wiodokami jest piękna, to prawda :). Dobrze, że grad nie narobił Wam szkód w samochodzie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiestety zniszczenia były znaczne ale początkowo nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. Wracając zatrzymaliśmy się Trieście. Ale mogło być gorzej :)
UsuńJeszcze kilka takich ciepłych potraw, a przeprowadzę się tam jak będę na emeryturze :)
OdpowiedzUsuńNajpierw trzeba jednak jej dożyć :)
Fajna relacja! Szkoda tych autek pokiereszowanych przez grad. Daj jak możesz jeszcze coś letniego, bo wiosna idzie i idzie i nie może dojść. Pozdrawiam serdecznie!
Cóż zdjęcia z moim wizerunkiem, ale ja robiłam zachody słońca i roślinność a zabytki ze mną - inni. A takie na skałach to się nie nadają, ze względu na wiek - oczywiście.
UsuńA samochód po utarczkach z ubezpieczycielem miał wymienianą klapę silnika, bagażnika, błotnik z tyłu no i szpachlowany i lakierowany dach. Irytowały nas pytanie .. :)co nas poobijało?
Most naprawdę robi wrażenie. Chorwacja kryje wiele uroczych zakątków o czym mam zamiar przekonać się kiedyś na własne oczy.A takie gradobicie też przeżyłam kilka razy,grudy wielkości piłeczek do ping ponga albo i większe, naprawdę potrafią wyrządzić szkodę. A najciekawsze jest zawsze to, że występują w porze upalnej i jednego dnia skwar a następnego gradobicie. Wierzyć mi się nie chciało za pierwszym razem.I jeszcze ten hałas jaki temu towarzyszył.
OdpowiedzUsuńTo było coś niesamowitego, ale mam też za sobą małe tornado w Włoszech, tak określił to właściciel hotelu.
UsuńTakie ekstremalne mosty a nawet wiadukty można spotkać także w innych miejscach w Chorwacji. Środkowa część mostu oparta jest o mała wysepkę, fragmentami widoki zasłaniają bariery.
Pięknie, zazdroszczę nawet pomimo gradu ;-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Pierwsze plany wyjazdu w ten rejon pokrzyżowała nam wojna. Nie byłam w Chorwacji po jej wstąpieniu do Unii.
UsuńPiękne miejsce i piękna relacja:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzez następne lata odwiedziliśmy jeszcze inne zakątki Chorwacji
UsuńKto raz zobaczy Chorwację, zakocha się w niej. Tutaj jest wiele cudownych miejsc do podziwiania. Twoje zdjęcia jak zwykle ukazują piękno danego regionu.
OdpowiedzUsuńGradobicie narobiło szkód całe szczęście, że nie rozwaliło szyby.
Serdecznie pozdrawiam:)
Morze i czystość wody robi wrażenie!
UsuńMost jak ze snów, faktycznie. A ciężką burzę z gradem (choć mniejszym) przeżyliśmy w ub. roku w naszych górach. W dodatku siedząc w aucie, bo dookoła drzewa i pola.
OdpowiedzUsuńTo ekstremalne, mitsubishi miało wyciszony dach a nie oparło się gradowi, obecny samochód jest bardzo akustyczny i każda ulewa jest głośna. Myślę, ze każdy grad pozostawia ślad w "głowie".
UsuńCałkowicie zgadzam się z Twoją opinią. Włosi mają piękniejszą architekturę, ale wybrzeże ładniejsze jest w Chorwacji. Chociaż jak ktoś lubi piaszczyste plaże i 1 m głęboości wody 200 metrów od brzegu to polecam włoskie wybrzeże :)
OdpowiedzUsuńHistoria i zabytki to jest to co mnie wciąga najbardziej. Chorwacja zawsze była tańsza, co nie pozostaje bez znaczenia, ale można wodolotem do Wenecji. Ot taka "namiastka" Włoch.
UsuńChorwacja to piękny kraj i ma dużo do zaoferowania, ale będąc tam nie kąpałam się w morzu bo odstraszały mnie jeżowce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja mam wysłużone tenisówki ale w tej bliższej Chorwacji jeżowców nie było. A zresztą na brzegu też fantastycznie, mi czasem wystarczy patrzenie na wodę a większość hoteli ma baseny.
UsuńBardzo ciekawa relacja. Niestety w Chorwacji jeszcze nie byłem. :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Myślę, że warto jakieś last minut, wrzesień i nie jest drogo, zresztą warto nawet z ograniczeniami, gdzieś blisko niekoniecznie do Dalmacji. Morze krystaliczne....
Usuńładne zdjęcia:)) przepis na chlebek- http://zapach-lawendy.blogspot.com/2013/03/bananowy-chlebek.html pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńJuż popatrzyłam. Dziękuję!
UsuńPiekna relacja i piekne zdjecia! Podoba mi sie to z zaschodem slonca-bajeczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)