Zdjęć dużo ale nie mogłam wybrać...
Najpierw Ogród Botaniczny UW, w którym w czasie studiów spędziłam wiele godzin, przeważnie ucząc się...
Ogród został założony w 1818 roku
Zapraszam na spacer. Było pięknie, zielono, kwitły bzy, śpiewały ptaki..
A potem magnolie, różowe, białe, kremowe
te delikatnie żółte wyjątkowo ładne
jest ich mniej, niż w Powsinie, który pokazywałam w ubiegłym roku ale są równie wspaniałe
Ulotka informuje o takich roślinach jak: złotokapy, lilaki, obiela wielkokwiatowa, lulecznica kraińska, cieszynianka, miłek wiosenny, judaszowce, mandragora lekarska, kłokoczka południowa podobno zwiąna z wierzeniami ludowymi, irysy i wiele wspaniałych innych.
A poniżej już Łazienki Królewskie
zielone
Poszłam w kierunku pomnika Chopina
jakoś inaczej, mniej róż i ławek dla słuchaczy niedzielnych koncertów
A to coś nowego, przed Świątynią Diany. Całość pokrywają jak wywnioskowałam heroglify
Pałac na wodzie oblegany przez wycieczki
Biały Domek
Wysprzątane
A przed Palmiarnią, jeszcze nie gotowy ogród ale chyba szykuje się jakaś impreza, co potwierdza czerwony dywan....
poniżej widać obserwatorium astronomiczne bezpośrednio przy Ogrodzie Botanicznym UW
A w domu czekał na mnie prezent
Bugenwilla ma prześliczne przebarwione liście.
OdpowiedzUsuńPiękny prezent i okaz...
Mażenko kilka razy spacerowałam alejkami.
To był jeden z najpiękniejszych spacerów.
Mażenko, dziękuję za dostarczenie wyjątkowych wrażeń.
serdecznie pozdrawiam:)
Bugenwilla kojarzy mi się z nagrzanymi, kamiennymi elewacjami...czy będę potrafiła jej dogodzić?
UsuńSpacer był - "soczysty". dziękuję za ciepły, wiosenny komentarz :)
Jaki piękny to był spacer!
OdpowiedzUsuńWszystko tak pięknie kwitnie, tyle kolorów....
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Tak, wreszcie zieleniutko!
UsuńFaktycznie , coś się koło pomnika Chopina pozmieniało. W ogóle sporo się w Łazienkach ostatnio zmienia. Koło stawu na którym stoi Pałac Łazienkowski, też spore zmiany.
OdpowiedzUsuńSkąd wziąć taka Bugenwillę? Też chcę:)
Świetne zdjęcia.
Pozdrawiam:)
Nie wiem co to za jajo poniżej Belwederu. Bugenwilla pewnie z jakiegoś centrum ogrodniczego...dziele z Tobą zachwyt nad nią, miała czerwona kokardę. Moja siostra utrzymuje przy życiu od kilku lat, może mi też się uda.
UsuńTeż nie wiem ale sprawdzę. Może to po prostu rzeźba współczesna? Autor się chyba nie napracował nad "wymyśleniem" tej formy;(
UsuńPa:)
Miało na sobie jakies heroglify.
UsuńAle czy coś znaczą, któż to wie?
UsuńPa:)
piękny wiosenny spacer:))pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, było też cieplutko!
UsuńPokazałaś cały urok wiosennego słonecznego dnia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chciałam też pokazać gdzie pirwotnie miala stać Światynia Opatrzności, bo wiele osób o tym nie pamieta :)
UsuńMażena - dziękuję za spacer - wirtualny, więc ułomny, ale jednak. :)))))
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam tam zagląda się rzadziej, bo Łazienki za płotem ale ważne są te ruiny Świątyni, gdzie w czasach słusznie minionych 3 maja spotykali się studenci i kadra UW.
UsuńCieszę się na kolejny spacer po warszawskich ogrodach, widać, że się starają.
OdpowiedzUsuńPiękny prezent czekał na ciebie w domu, szkoda, że mi nikt takiego nie zrobi.
Pozdrawiam :)
Życzę Ci takiej przyjemności!
UsuńW takim miejscu nauka pewnie była nieziemską przyjemnością. Chociaż w sumie nie wiem czy otoczenie pomagało czy raczej przeszkadzało w skupieniu się...:).Do mnie raczej pasowałoby to drugie.
OdpowiedzUsuńDało się powtarzać, i nie tylko!
UsuńPiękne, wiosenne zdjęcia. Wiosna to doskonała towarzyszka do zdjęć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle sama tablica a po to poszłam jakoś mi nie wyszła, ot wiosna!
UsuńPięknie, zielono, świeżo, dobrze, że taki Ogród jest.
OdpowiedzUsuńA prezent wspaniały, niech Ci długo kwitnie :)
Pozdrawiam serdecznie.
A już kwiatki opadają. pamiętam takie rośliny na murach oby udało się ją utrzymać.
UsuńTeraz z wiosną, dopiero widać jak pięknie bywa w parkach i ogrodach botanicznych. Prawdziwe wizytówki stolicy, ładnie pokazane, a ten śliczny prezent w domu, to z jakiej intencji? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Znajomi postanowili zrobić mi taki prezent. Do Ogrodu Botanicznego UW mało kto zagląda, częściej Łazienki czy Belweder a tam i zabytek i ładnie.
UsuńPiękne zdjęcia i cudowny ogród. Raz w życiu byłam w ogrodzie botanicznym gdzieś na Śląsku. Nie pamiętam dokładnie bo dzieckiem byłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
W ubiegłym roku pokazywałam na blogu Ogród Botaniczny PAN-u w Powsinie to tez był taki powrót po wielu latach..
UsuńW ogrodzie dawno nie byłam, w Powsinie też, jak dziecko było małe to często tam bywaliśmy. Łazienki odwiedziłam zimą i .....napadła mnie wiewiórka....no wspięła mi się po nodze jak po drzewie, narobiłam wrzasku. Nawet orzecha nie miałam.....
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę u mnie:)
Wiewiórki są tam wyjątkowo aktywne, ja też miałam taka przygodę.
UsuńOj, dawno mnie tam nie było, ale zawsze gdy zawitam jestem pod wrażeniem. Mamy piękne te Łazienki.
OdpowiedzUsuńI będą coraz ładniejsze, bo wszędzie remont.
Usuńaż wstyd przyznać, ale nigdy nie byłam w ogrodzie botanicznym UW... może czas to zmienić, dzięki za pokazanie :)
OdpowiedzUsuńTo ciekawe miejsce, choćby ze względu na historię Świątyni Opatrzności, i oczywiście atmosferę tego miejsca!
UsuńWspaniałe miejsca, cudowne zdjęcia:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudne wiosenne fotki - pozdrawim cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPięknie, słonecznie. To jest dopiero wypoczynek na łonie natury. Super relacja. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń..i gorąco!
UsuńPrzyjemnie patrzy się na takie widoki, super!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOgród Botaniczny UW to bardzo klimatyczne i zaciszne (w tygodniu) miejsce. Można by tam spędzać wiele godzin, gdyby nie ogromna ilość komarów ;)
OdpowiedzUsuńGdy jako studentka UW uczyłam sie tam do sesji chyba nie było komarów ale to było dawno...
Usuń