Właśnie uzmysłowiłem sobie, że byłem na zamku, a zupełnie nie znam miejscowości. To dlatego, że byłem tam przejazdem wracając z lubelskiego województwa. Pozdrawiam.
A juz myślałam, że spotkałam kolezanke ze swoich stron , bo mieszkam 30 km od Baranowa, a tu proszę! A ja jeszcze tej wiosny nie byłam na zamku ani w Baranowie ani w Sandomierzu, a odwiedzam co roku:)) udanych wycieczek życzę:)
Rzeczywiście bardzo przyjemne miejsce. Lubie urok małych miasteczek
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Właśnie uzmysłowiłem sobie, że byłem na zamku, a zupełnie nie znam miejscowości. To dlatego, że byłem tam przejazdem wracając z lubelskiego województwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
A ja nie byłam. Niebo iście majówkowe, u mnie takie nie było:)))
OdpowiedzUsuńU mnie też nie, dlatego wyjechaliśmy na jeden dzień
UsuńŁadne i czyste miasteczko, zdjęcia piękne a pogoda jak dzwon!
OdpowiedzUsuńI ta legenda.
UsuńMiło :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie niebo było obłędne! Fajnie wiedzieć, że były miejsca w Polsce gdzie majówkowa pogoda dopisała :)
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam wracaliśmy w deszczu, zostawiając słońce za sobą
UsuńA juz myślałam, że spotkałam kolezanke ze swoich stron , bo mieszkam 30 km od Baranowa, a tu proszę! A ja jeszcze tej wiosny nie byłam na zamku ani w Baranowie ani w Sandomierzu, a odwiedzam co roku:)) udanych wycieczek życzę:)
OdpowiedzUsuń