Pałac należał do rodziny Lehndorff. W czasie wojny pomieszkiwał tu Ribbentrop. Porucznik Lehndorff w 1944 roku brał udział w nieudanym zamachu na Hitlera w Wilczym Szańcu przeprowadzonym przez Sauffenberga co przypłacił życiem, a rodzina została zesłana do obozu koncentracyjnego. Historia tego rodu jest burzliwa poczynając o Krzyżaków, poprzez losy utracjusza wielbiciela numizmatów do modelki, wnuczki porucznika.
Pierwszy zamek był tu już w XVI wieku, bywał tu Ignacy Krasicki. Dawniej istniał tu na półwyspie rozległy park oraz stadnina koni arabskich. I choć sam zamek przetrwał wojnie, to Rosjanie skutecznie go spustoszyli. Dziś to niestety ruiny w odbudowie. U podnóża znajduje się piękne jezioro i marina. Jest tu kilka kafejek i restauracji.
Remontowany obiekt obeszłam wydeptaną ścieżką dookoła
Byłam tam i widzę ze od lat się niewiele zmieniło z tym remontem 🙁
OdpowiedzUsuńNo właśnie tak twierdzi wiele osób, a mi wydawało się, że "idą" prace remontowe. Odnowione jest tylko jedno skrzydło.
UsuńMoże ktoś się weźmie za niego i poprawi jego kondycję...Szkoda, żeby popadł w całkowitą ruinę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Obok jest nowy hotel i restauracja, które są jakby całością kompleksu. Może zarabiają na resztę a może i nie. To maleńka miejscowość i ładne miejsce i widoki i kilka jezior w okolicy.
UsuńSzkoda, że takie piękne budowle popadają w ruinę.
OdpowiedzUsuńOkolica jest malownicza i bardzo piękna.
Wspaniała relacja, Mażenko.
Serdecznie pozdrawiam:)
Taka renowacja pochłania ogromne fundusze. Dach jest, więc dalsze zniszczenie obiektu raczej nie grozi. Miejsce ma potencjał, ładna marina więc z czasem pewnie powstaną i w pałacu kolejne miejsca noclegowe. Ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo mi się ten dom podoba a koszty naprawy to ogromne.
OdpowiedzUsuńZapraszam do wspólnego komentowania i obserwowaniu bloga.
Pałace, zamki - to jest to co tygryski (czyli ja) lubią najbardziej! Świetne zdjęcia. Czuję się jak w jakimś filmie historycznym, albo bajce o księżniczce. Patrzą się na twoje zdjęcia chce się być taką księżniczą w tym pałacu z całego serca ;)
OdpowiedzUsuńPałace, zamki - to jest to co tygryski (czyli ja) lubią najbardziej! Świetne zdjęcia. Czuję się jak w jakimś filmie historycznym, albo bajce o księżniczce. Patrzą się na twoje zdjęcia chce się być taką księżniczą w tym pałacu z całego serca ;)
OdpowiedzUsuńZamki i palace to też moja pasja lubię i kocham 😀
UsuńZamki i palace to też moja pasja lubię i kocham 😀
UsuńTego pałacu nie kojarzę. Na pewno też tam nie byłem. Fajnie, że go pokazałaś. Niestety, aby coś odremontować to trzeba chcieć. Jestem przekonany, że jakby zapadła decyzja dot. renowacji to i fundusze by się znalazły.
OdpowiedzUsuńNie byłam tam niestety...remonty kosztowne, szczególnie, jak konserwator zabytków ndzoruje, byle czego nie da rady odstawić.
OdpowiedzUsuńCiekawe tereny, pałac niczego sobie, mam nadzieję, że doczeka końca remontu i będzie znowu chlubą okolicy :)
OdpowiedzUsuńI tak jest jeszcze dobrze, Słobity to dopiero kataklizm. Ale tu można jeszcze wszystko uratować.
OdpowiedzUsuńŚwietny post, super blog!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych wszystkich przygód :)
Zapraszam również do mnie w odwiedziny, a tam post o muzeach w Polsce.