Spacer w tym parku, nazywanym Ogrodami to zawsze przyjemność i to w dodatku w piątek 13, był odreagowaniem stresu a więc też przyjemnością. Choć oczekiwanie i niepewność były, to jednak jakoś to przyjemniej przetrwałam. Fachowcy dotarli, zrobili połowę prac a ja spędziłam czas szukając kwiatów. Zapraszam na spacer, słoneczko jakoś z rzadka się pokazywało a pretekstem do spaceru była tak na prawdę agawa, która podobno zakwita raz na 50 lat a potem obumiera...
Ptaki śpiewały, wycieczki tłumnie spacerowały a ja szukałam kwiatów, których tak na prawdę nie trzeba szukać bo są wszędzie
Chińska Altana
Most rzymski
Powyżej łodzie przy odnowionej Pompowni
Kwitną peonie
A róże jeszcze nie
Odnowiona fontanna cieszy oczy
I kwitnąca agawa, właściwie ukryta przy służbowym przejściu
Cóż, nie wierzę raczej w "piątki 13", ale wczoraj jednak coś było na rzeczy. Trochę pod górkę był ten dzień. Z chęcią wybrałbym się na taki spacer jak Ty i odreagował trochę. Jeszcze w Wilanowie tej wiosny nie byłem, częściej Łazienki. Czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńBzy bzy i jeszcze raz bzy😀
OdpowiedzUsuńSzumi historia w mirowskim zamku.
OdpowiedzUsuńKwiaty w wilanowskich ogrodach pysznią się urodą wiosny.
Pierwszy raz widzę kwitnącą agawę, cudna.....:-)