Kiedyś był stolicą Węgier. Ale najpierw rządzili tu Rzymianie a od IX wieku Węgrzy. My kojarzymy tę miejscowość z grupą Wyszehradzką a wcześniej z niechlubnym występkiem syna Władysława Łokietka.
Byliśmy zaproszeni na turniej rycerski. To już kwestia gustu ...rycerze "zabawiali" publiczność jak mogli, zachowując środki ostrożności...
Z wieży, z góry, roztaczał się przepiękny widok na zakole Dunaju. Ugoszczono nas winem.
Zamek i pozostałości pałacu w dolnej części zobaczyłam jedynie z daleka, nie miałam dużo czasu, gdyż grupa została na parkingu.
Piękne budowle i miejsce. Zazdroszczę wycieczki, bo jeszcze przede mną do okrycia to miasto.
OdpowiedzUsuńNie trafiłam na ładną pogodę, była to wczesna wiosna. Do tej pory pamiętałam Węgry " z upalnego sierpnia 1980".
UsuńPiękne widoki, chętnie bym coś takiego zobaczyła na żywo. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiałam mieszane uczucia co do pokazów rycerskich, ale było to coś innego, wesołego, z dopingiem na wesoło. I samo miejsce niesamowite!
Usuń